środa, 27 czerwca 2012

bo to już koniec...

Wiem, że tego posta powinnam napisać już dawno. Wieczorem, dnia 24 czerwca o godz. 21.30 uroczyście zakończyliśmy nasz projekt. Najpierw odbył się koncert zespołu Swarm (metal), a nastepnie prezencja naszego filmu zatytułowanego "Kameo". W międzyczasie odbyła się też wystawa zdjęć z warsztatów i niektótrych prac. Na zakończenie odbyla się dyskusja o filmie i projekcie. Wszystkim, ktorzy oglądali baczne nasze zmagania z sztuką nowoczesną serdecznie dziękujemy. Myślę, że ten projekt wielu z nas pomógł odnaleźć się w Choroszczy i odszukac jej potencjał, piękno i wspaniały klimat. Powinniśmy teraz cieszyć się z tak dobrze wykonanego zadania, jednak nie do końca tak jest. Wielu z nas napewno tak jak ja smuci się trochę z powodu tego, iż ten projekt JUŻ się skończył. Bylo tak wspaniale tworzyć i pokazywać siebie bez użycia słów, które  tak naprawdę nie są w stanie oddać emocji, uczyć tak jak sztuka nowoczesna. Więc czym -po tym projekcie- jest sztuka nowoczesna?  Jest poczuciem wolności wyrażania siebie, bez skrupułów. Jeszcze raz dziękujemy Wam obserwujący, swoim opiekunom(p. Monikce Tekielskiej, p. Bartkowi Tryźnie i p.Uli Wróblewskiej) i koordynatorce (p. Monice Tekielskiej) oraz sobie nawzajem za te cenne chwile, za pokazanie nam możliwości i za wszechobecną sympatię i radość tworzenia. Tymi oto slowami zamykam bloga o naszych zmaganiach. Dziękuję :)

Ps. flim obejżycie tu: http://vimeo.com/44648434
~Agnieszka Skorulska

sobota, 2 czerwca 2012

krok po kroku do projekcji naszego filmu

26 maja i 2 czerwca (czyli dziś) 2012 roku odbyły się dwa warsztaty, które miały na celu przygotowania do uroczystego zakończenia naszego projektu. W tych dniach grupa filmowa zajmowała się przeglądaniem nagranych części filmu i próbą tworzenia jakiejś koncepcji jego ostatecznego wyglądu, zaś dwie pozostałe (graficzna i od wystawy) pomagały sobie na  wzajem. Na pierwszych zajęciach wymyśliliśmy koncepcję wyglądu loga (będzie to kameleon) i rozdzieliliśmy zdania dotyczące wyboru zdjęć i gości na projekcję. Na drugich zajęciach tworzyliśmy mnóstwo kameleonów, aby wybrać ten właściwy, który będzie naszym logo. Stworzyliśmy też kameleona do filmu, czyli zbiór zdjęć robionych klatka po klatce. Był on wykonany z materiałów plastycznych rozłożonych na stole. Osiągną on pożądany efekt- udało nam się:)
~ Agnieszka Skorulska

czwartek, 17 maja 2012

gigantyczne gry planszowe

Dnia 12 maja 2012r spotkaliśmy się z prowadzącymi w GOKu. Najpierw było troszkę spraw organizacyjnych, dzielenie się na 3 grupy i w końcu mogliśmy ruszać. Pogoda była deszczowa. Na szczęście na "orliku" mieliśmy pracować pod zadaszeniem. Gdy dotarliśmy na miejsce na początek rozstawiliśmy potrzebne nam rzeczy: farby w sprayu, taśmy papierowe, gips i formy do gipsu(jednorazowe kubeczki oraz folię, na której miały być malowane gry. Jedna z grup robiła gigantyczne bierki. Polegało to na przycinaniu gałęzi tak, aby na końcu miały 1, 2 lub 3 wypustki. Następnym krokiem było malowanie posegregowanych bierek na 1 z 3 kolorów. Druga grupa postanowiła zrobić twistera. na początek wycieli z kartonu szablon koła i za jego pomocą namalowali na folii odpowiednia ilość kolorowych kół. Następnie farbą akrylową namalowali na wcześniej zrobionej tarczy ze wskazówką symbolicznie prawą i lewą rękę oraz nogę i kolory kół namalowanych na folii. Trzecią grą miała być ta samodzielnie wymyślona, bądź jak było w rzeczywistości znaleziona w Internecie o nazwie "Glik". Aby ją wykonać trzeba było najpierw podzielić planszę taśmą papierową na 25 równych kwadratów, a następnie każdy z nich podzielić na 4 mniejsze malując linie farbą w sprayu przy pomocy kawałka płyty pleksi. Do gry tej były potrzebnych było także 16 pionków. Zostały one wykonane z gipsu i uzbrojone kawałkiem siatki drucianej. wszystkie gry wyszły świetnie. Największym ich plusem jest to, że można je złożyć i odłożyć, gdy nie są już potrzebne. Był to ostatni warsztat z działań w terenie. Muszę potwierdzić ,że ze smutkiem żegnamy się z tamtym okresem.

~Agnieszka Skorulska

sobota, 21 kwietnia 2012

nie ma to jak zabawa farbą ;D

Dziś, 21 kwietnia 2012 roku o godz 11 spotkaliśmy się w GOKu na kolejnym warsztacie (mural pt. "takie czasy"). Jak zwykle najpierw sprawy organizacyjne. Na dzisiejszym warsztacie mieliśmy przyjemność poznania  części grupy, która realizuje podobny projekt. Aż z woj. Podkarpackiego przyjechało do nas 3 uczestników i ich koordynator. Po omówieniu ważnych spraw przeszliśmy do obejrzenia filmiku o Street arcie, który wykonała Gosia ( film zamieszczony post wcześniej). Teraz postanowiliśmy pokazać gościom park i pałacyk Branickich, a co za tym idzie wcześniej zrobione rzeźby z siatki drucianej. Po tej krótkiej wycieczce zabraliśmy potrzebne materiały z GOKu i wyruszyliśmy na miejsce, gdzie miał być tworzony mural (budynek przy ul Słowackiego). Gdy już tam dotarliśmy, dookoła budynku, na ziemi rozłożyliśmy papier, aby nie pobrudzić chodnika. A następnie rozstawiliśmy pędzle, pojemniki na farby, farby i spreje. Pani Monika rozdała nam karteczki i markery. Napisaliśmy na nich swoją datę urodzenia i wymienilismy się karteczkami, aby w napisanej dacie zmienić trzy cyfry i przenieść kolegę/ koleżankę w przyszłość lub w przeszłość. Teraz zajęliśmy pozycje przy ścianach budynku i z pomocą innych odrysowaliśmy się w wymyślonej pozie na ścianie. Wnętrze wcześniej oprawionej markerem postaci mieliśmy wypełnić pokazując jak się czujemy w tym miejscu i w tym roku do którego nas przeniesiono lub malując postaci strój wedle uznania. Na początek przygody z farbami postanowiliśmy pomalować tło dla naszych postaci, a następnie wypełnić postacie. Malowanie było wielką frajdą ;) Pomagaliśmy sobie nawzajem to dobierać kolory, to malować postacie. Na koniec po męczącej pracy w słońcu my i przechodzący obok mieszkańcy mogli podziwiać wyniki naszej pracy. Milo jest stworzyć coś, co  pokazuje ciebie, jak i zarówno wzbogaca i upiększa otaczający nas krajobraz.














































fot. Gosia Borowska, Ania Stanisławska, Agnieszka Skorulska, 
Monika Tekielska, Marcin Jacewicz, Krzysztof Chmielewski

~Agnieszka Skorulska

filmik o Street arcie :)

Chciałabym przedstawić bardzo interesujący filmik o street arcie, który wykonała Gosia Borowska.

środa, 11 kwietnia 2012

nietypowe rzeźby

Dnia 10 kwietnia 2012 (wtorek) spotkaliśmy się w GOKu o godz 11:00 z p. Bartkiem Tryzną. Jak zwykle najpierw były sprawy organizacyjne i trochę rozmów, a gdy dołączyła do nas p.Monika Tekielska poszliśmy obejrzeć trochę zdjęć-inspiracji, które miały nam pomóc przy tworzeniu własnych rzeźb z siatki drucianej. Następnie zapakowaliśmy wszystkie potrzebne nam przedmioty do samochodu (siatka druciana, drut, obcęgi i inne narzędzia pomocne przy cięciu drutu) i ruszyliśmy do Pałacyku Branickich. Gdy byliśmy na miejscu wszystkie niezbędne przedmioty przenieśliśmy na teren parku za pałacykiem. Tego dnia relację z naszych zmagań miał nagrywać Wojtek. Na miejscu usłyszeliśmy krótka opowieść o głównych mieszkańcach rezydencji. Kiedy zdobyliśmy już potrzebną nam wiedzę przystąpiliśmy do dzielenia się siatką i tworzenia własnego ducha parku. Praca ta nie była łatwa. Wyginanie i łączenie siatki tak, aby przypominała postać było dość pracochłonne. Na słońcu było ciepło, jednak wiał bardzo zimny wiatr. Drut się kłuł i zaciągał nam ubrania. Na szczęście mieliśmy rękawice :) Praca nad duchami zajęła nam czas do godziny 15:00. Następnie lekko zmarznięci, ale pełni dumy dla swoich prac wyruszyliśmy do domów.













fot. Wojciech  Cymbalisty, Przemysław Pawicz, Przemysław Waczyński
~Agnieszka Skorulska